V Liceum Ogólnokształcące

z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Romualda Traugutta

Świętujemy 70- lecie istnienia liceum im. Romualda Traugutta [KOMENTARZ]

Rok 2018 jest wyjątkowy dla społeczności V Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Romualda Traugutta w Radomiu. Wszak to rok jubileuszu naszej placówki.

„V Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Romualda Traugutta w Radomiu” - ktoś powie to tylko nazwa, brzmi klasycznie. Dla placówek oświatowych, dla postronnych to jedynie termin, adres i rodzaj szkoły...

Ale popularny Traugutt to dla mnie nie tylko nazwa. Nie chcę być górnolotny, ale nie mam wątpliwości, że V LO to miejsce magiczne. Owszem jest miejscem mojej pracy, jednak to także adres, do którego chętnie się przychodzi, uczyć, wychowywać kolejne pokolenia licealistów. Bo to część życia...

Czasami w rozmowach z nauczycielami żartujemy, że „całe życie w szkole”, że szkoła „to nasz drugi dom”. I niewątpliwie wiele w tym prawdy.

Z perspektywy kilkunastu lat, odkąd mam przyjemność pracować w V LO, stwierdzam, że praca w tej placówce to nagroda. Bo Traugutt ma swój prestiż (który wszyscy budujemy i o niego dbamy), panuje w nim przyjazna atmosfera, zarówno obecni uczniowie jak i absolwenci (mam nadzieję, że w większości) powiedzą młodzieżowym slangiem, że to „fajna szkoła”.

W 2018 roku świętujemy jubileusz. Mamy na karku 70 lat. Nie mam zamiaru przybliżać tu historii naszej szkoły - zainteresowanych odsyłam na stronę internetową V LO. Ogólnie rzecz ujmując, przez te lata, Traugutt z pewnością zapracował na wielkie słowa uznania. Skąd takie twierdzenie? Podam przykłady, dlaczego uważam naszą szkołę za wyjątkową:

bo pracują tu nauczyciele z pasją, bo społeczność uczniowską Traugutta przez lata tworzyła i aktualnie tworzy młodzież z zapałem, wiedząca czego chce w dorosłym życiu.

Inny przykład wyjątkowości szkoły z ulicy Traugutta: pamiętam, jak dziś - a było to już kilka lat temu - jak wszyscy „skrzyknęliśmy” się do pomocy naszemu choremu uczniowi. Akcje charytatywne i medialne były wtedy spontaniczne i wywołały równie spontaniczne reakcje środowisk nie związanych z V LO. W efekcie, pomogliśmy w leczeniu, podtrzymywaliśmy na duchu ucznia, który obecnie już po latach, z łezką w oku wspomina tamte dni...I to nie jest przykład jednostkowy, takich było sporo...

Jako placówka jesteśmy doceniani w wielu dziedzinach. Jednak z racji swej profesji nie mogę przejść obojętnie obok sukcesów sportowych. Choćby w ostatniej dekadzie. Zaufali nam m.in.  przedstawiciele ministerstwa sportu i turystyki oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej, powierzając prowadzenie ogólnopolskiego Siatkarskiego Ośrodka Szkolnego. Warto dodać, że na tym poziomie edukacji jedynego na Mazowszu. W ostatnich latach nasi uczniowie zdobywali tytuły mistrzów Polski, reprezentowali szkołę i kluby sportowe z terenu Radomia na mistrzostwach Europy i Świata.

Absolwent Traugutta Robert Prygiel (obecnie trener siatkarzy Cerrad Czarnych Radom) to uczestnik najważniejszej sportowej imprezy, czyli Igrzysk Olimpijskich (w Atlancie). Nie jest przypadkowe, że wymieniłem w tym tekście nazwisko wielokrotnego reprezentanta Polski w siatkówce. Gdyż Robert Prygiel to symbol, to potwierdzenie, że VLO jest przyjazne dla swoich wychowanków. Nie ma co ukrywać, Traugutt daje możliwość zdobycia dobrego wykształcenia, a jednocześnie umożliwia wyczynowe uprawianie sportu. Tak jest w Traugucie po dziś dzień...

Przy okazji chciałem przeprosić moje koleżanki i kolegów nauczycieli, że nie wymieniam ich sukcesów pedagogicznych. Z prostej przyczyny, nie mam aż tak dużej wiedzy w tym temacie, choć wiem, że takie były, są i będą.

W czwartek 25 października odbędą się główne obchody jubileuszu „Traugutta”. Oczywiście - jak to w życiu - nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Dlatego wierzę, że nadal z zapałem będziemy budować naszą pozycję.

V LO im. Traugutta życzę kolejnych, przynajmniej stu lat owocnej działalności!

Radosław Olchowski